Cześć!
Czy wiesz, że w ostatnich dniach spełniło się życzenie Adama Silvera, ale także moje i pewnie wielu kibiców na całym świecie?
Nie ma już "super-teamów" w NBA, czyli zespołów składających się z trzech gwiazd. Teraz najlepsi koszykarze na świecie łączą się w pary i tworzą superduety.
Dlaczego tak się dzieje? Próbuję wyjaśnić w najnowszym "Widziane z półdystansu".
Bez względu na motywację zawodników cieszę się, że przynajmniej przez chwilę nie ma żadnego "super-teamu". To gwarantuje większą rywalizację i więcej niewiadomych!
Miłego dnia!
|