Szpiegul.pl Intelligence Blog

TRANSKRYPCJA

Krótko o... wywiadzie w kontrwywiadzie

Z cyklu: ZPS 010

Krótko i treściwie o problemach na kanale YouTube… Tym razem piguła informacyjna o wywiadzie w kontrwywiadzie: Co to takiego? Jak działa? I dlaczego?

Jeśli interesuje Cię tematyka poruszana na Blogu

O CZYM PRZECZYTASZ

  • modele funkcjonowania służb specjalnych,
  • kontrwywiad jako komórka wywiadu,
  • kontrwywiad jako instytucja,
  • czy kontrwywiad ma swój wywiad,
  • na co wywiad pogranicznikom,
  • Sergiusz Piasecki: tajny agent czy oficer wywiadu,
  • jak głęboki jest wywiad płytki,
  • czym jest „bliska zagranica”,
  • czy w Polsce działa służba wewnętrzna Rosji.

Krótko o… wywiadzie w kontrwywiadzie. Czyli… kolejna piguła informacyjna… i trochę dodatkowych skojarzeń. No, to jedziemy...

Taka sytuacja: CIA ma swojego agenta w chińskim kontrwywiadzie i rozpracowuje przeciwnika… i o tym nie będziemy dzisiaj mówić.

Modele instytucjonalne

Dwa najbardziej popularne modele funkcjonowania służb specjalnych to:

  • wywiad i kontrwywiad w jednej instytucji,
  • wywiad i kontrwywiad jako odrębne instytucje
    (niezależne od siebie).

Choć powiedzmy sobie szczerze, że wywiad i kontra zawsze są od siebie niezależne, bez względu na model… To znaczy działają niezależnie od siebie.

Kontrwywiad jako komórka wywiadu

W wywiadzie jednak zawsze działa taka struktura jak kontrwywiad. Jest to integralna część wywiadu; jest to kontrwywiad wywiadu. To instytucja zupełnie różna od kontrwywiadu jako takiego.

Celem takiego kontrwywiadu w wywiadzie jest ochrona własnych aktywów wywiadowczych za granicą przed penetracją służb przeciwnika. Jest to taka obrona wewnętrzna na zewnątrz (państwa oczywiście).

Kontrwywiad jako służba

Natomiast kontrwywiad jako odrębna instytucja chroni państwo i jego aktywa przed działaniem obcych służb (obecnie również i innych zagrożeń) na terytorium państwa, które go powołało. Czyli jest to jakby obrona wewnętrzna wewnątrz państwa.

Pytanie:

Czy kontrwywiad ma swój wywiad?

Czy służba wewnętrzna państwa, jaką jest kontrwywiad, może mieć własną służbę wywiadowczą?

I żeby nie było wątpliwości: jak mówię o wywiadzie, to myślę tylko o działalności poza granicami kraju.

Chciałoby się rzec: Oczywiście, że nie. Bo to bez sensu… Ale są takie kraje, które jednak mają. Choćby Rosja.

Myśląc o wywiadzie rosyjskim od razu mamy przed oczami: cywilną SWR czyli Służbę Wywiadu Zagranicznego oraz wojskową GRU.

A tu, proszę, FSB – czyli Federalna Służba Bezpieczeństwa – również ma w swojej strukturze wywiad!

Jak to się stało?

Po rozpadzie ZSRR i rozformowaniu KGB powstało kilka niezależnych służb i instytucji. Między innymi SWR i FSB właśnie.

I taki stan rzeczy trwał przez całe lata dziewięćdziesiąte dwudziestego wieku.

Po roku dwutysięcznym FSB zaczęła wchłaniać poszczególne służby niejako z powrotem. W ten sposób w skład FSB, na prawach samodzielnej służby weszła Federalna Służba Graniczna FPS, gdzie istniał Departament Wywiadowczy.

Na co pogranicznikom wywiad?

Tak naprawdę jest niezbędny. To tak zwany płytki wywiad przygraniczny. Jego zadaniem jest rozpoznanie obszarów przygranicznych państw ościennych.

Nie jest to rozwiązanie nowe.

W II Rzeczpospolitej Oddział II prowadził wywiad płytki zarówno poprzez swoje Ekspozytury, jak i Służbę Graniczną (na zachodniej i południowej granicy) oraz (a może przede wszystkim) Korpus Ochrony Pogranicza (na granicy wschodniej).

Pisałem o tym na Blogu, w artykule „Praca operacyjna, czyli jak pracują służby”.

A tak przy okazji:

Jak to przed wojną było

Oddział II prowadził również:

  • wywiad głęboki poprzez swoje placówki wywiadowcze,
  • oraz wywiad specjalny – przez Referaty – polegający na sprawdzaniu agentów.

Poza tym na przykład ekspozytura bydgoska prowadziła wywiad bardziej ofensywny, a katowicka – defensywny…

To wprowadza pewne zamieszanie terminologiczne…

Dlatego wracamy do KOPu…

Akcje agentury Korpusu, zwane „wypadami”, dokonywano w pasie przygranicznym pod przykryciem przejść przemytniczych, bandyckich napadów, a nawet działań partyzanckich.

Jednym z najbardziej znanych tajnych agentów, pracujących w płytkim wywiadzie przygranicznym bezpośrednio dla przedwojennej Dwójki, był pisarz:

Sergiusz Piasecki

To barwna postać.

Gdy wybuchła rewolucja bolszewicka dotarł do Mińska.

Tam związał się z lokalnym światem przestępczym.

Kiedy zaś do miasta wkroczyły oddziały białoruskie walczące o istnienie niepodległej Białorusi, Piasecki zaciągnął się do nich.

Gdy zostały rozbite przeszedł do polskiej Dywizji Litewsko-Białoruskiej, która w tym czasie zajęła Mińsk.

Nieco później uczestniczył w obronie Warszawy.

Po zakończeniu wojny 1920 roku odszedł z armii.

Związał się z wileńskim światem przestępczym.

I podjął współpracę z Dwójką właśnie.

Za granicą obsługiwał wiele placówek wywiadowczych, powierzano mu przekazywanie pieniędzy na działalność agentów na Wschodzie.

A jako, że wywiad płacił mało (przynajmniej w jego mniemaniu), toteż zajął się przemytem przynoszącym dużo większe dochody.

Zdarzyło się, że uciekł z pułapki zastawionej przez OGPU (następczyni Czeka i poprzedniczka KGB) i uratował kolegę.

Za ten czyn awansował do stopnia podporucznika. A nie był nawet w służbie czynnej!

Z tego też powodu często mylnie podaje się, że był on oficerem wywiadu.

Interesujący jest też okres jego życia w trakcie okupacji. Stał się on bowiem egzekutorem wileńskiej AK… i to pomimo tego, że nie złożył przysięgi!

Dwukrotnie odmówił wykonania wyroku na Józefa Mackiewicza, wybitnego pisarza. Po wojnie okazało się, że oba wyroku podziemnego trybunału nie miały podstaw…

Wróćmy jednak do płytkiego wywiadu przygranicznego rosyjskich pograniczników.

Jak głęboki jest ten wywiad płytki?

Innymi słowy: jak daleko sięga w głąb kraju ościennego…

Dopóki Departament wywiadowczy był częścią FPS, wówczas dotyczył faktycznie terenów przygranicznych.

Ale po odłączeniu go od FPS i przeniesieniu do Zarządu Koordynacji Informacji Operacyjnej (w skrócie UKOI) w Departamencie Analiz FSB znacznie wydłużył się ten „teren przygraniczny”.

To jak głęboko sięga wywiad płytki zależy od zadań, które ma do wykonania dana służba… I od jej możliwości.

"Bliska zagranica"

Zarząd Koordynacji Informacji Operacyjnej Departamentu Analiz FSB nie jest nazwą mogącą wskazywać na istnienie służby wywiadowczej. A jednak!

Głównym celem istnienia UKOI stało się prowadzenie działań wywiadowczych na obszarze „bliskiej zagranicy”.

Czyli czego?

To zależy.

Politycy i publicyści rosyjscy wskazują na trzy znaczenia „bliskiej zagranicy:

  • są to kraje, które swoim zasięgiem obejmowało Imperium Rosyjskie,
  • albo są to byłe republiki wchodzące w skład ZSRR,
  • albo są to kraje byłego Układu Warszawskiego.

To dość niepokojące.

Znaczyłoby bowiem, że FSB, służba wewnętrzna Rosji, działa na terenie innych państw, nawet niekoniecznie graniczących z Federacją.

Chodzi na przykład o Czechy, Węgry, czy też wschodnią część Niemiec.

Bo to, że działa na terenie Białorusi, Ukrainy (jak inaczej zajęto by Krym) czy Czeczenii to raczej normalne.

Problematyczne jednak staje się jeśli prowadzi swoje działania na terenie państw bałtyckich…

A przede wszystkim:

Czy FSB prowadzi działalność wywiadowczą (niezależnie od SWR i GRU) w Polsce?

Bardzo chciałbym móc powiedzieć, że to jakaś bzdura, ale…

W 2017 roku przez media rządowe przetoczyła się niewielka burza jakoby latem 2012 roku oficerowie FSB rozpracowywali ABW. W mediach operację tę ochrzczono nazwą „Wołga”.

Jeśli to prawda, to UKOI czyli Zarząd Koordynacji Informacji Operacyjnej Departamentu Analiz FSB – po zmianach organizacyjnych występujący obecnie zapewne pod inną, równie niewiele znaczącą nazwą – po prostu wykonywał swoją robotę na terenie „bliskiej zagranicy”.

A to przecież „sprawy wewnętrzne” Rosji…

Łał!

Ja tam w sumie nie wiem.

Wszystko, co powiedziałem, odnalazłem w źródłach jawnych i ogólnodostępnych.

I to byłoby na tyle.

Zapraszam na Bloga.

Do zobaczenia… Cześć.

Pozdrawiam Cię serdecznie... I do zaczytania!
Piotr Herman Szpiegul.pl Intelligence Blog
szpiegul.pl@gmail.com
.
Facebook Twitter Linkedin Instagram Youtube Pinterest

MailerLite