Cześć,
wróciłem i przygotowuję się do kolejnego nagrania Podcastu PROBASKET LIVE - widzimy się w najbliższy wtorek 5 października od godz. 21:00 na YouTube. Zapraszam!
A co takiego się dzieje w NBA? Niby nic spektakularnego, ale rozpoczęły się zgrupowania i zaraz będziemy świadkami meczów przedsezonowych - rozgrywki ruszają już 19 października i kilka ciekawych historii wyszło na jaw.
Nie uciekniemy przed szczepieniami
Ważniejsze od dramatu Bena Simmonsa, który nie chce grać z Joelem Embiidem jest to, że NBA bardzo chce, aby wszyscy zawodnicy się zaszczepili przeciwko COVID-19.
Widziałem kilka komentarzy pod ostatnimi artykułami mówiącymi o „wolności”, ale też o teoriach spiskowych podważających zagrożenie, a nawet samo istnienie wirusa. Tych drugich nie będę komentował, bo są przejawem ignorancji i braku świadomości.
Argument o wolności jest natomiast bardzo interesujący i od razu przychodzi pytanie: czym jest owa mityczna wolność, której wszyscy przecież chcemy? Dla przeciwników szczepień jest na pewno decydowaniem o sobie i jest też sprzeciwem wobec ograniczeń. Ale czy nie żyjemy w świecie pełnym zakazów i nakazów? Zaczynając od obowiązków ustalanych przez władze w danym kraju czy regionie po normy uznawane za powszechnie przyjęte przez społeczeństwo?
Pamiętajmy też, że obok tych obowiązków i zasad mamy też swoje prawa. Co prawda autorytarna władza próbuje te prawa i wolność ograniczać, ale czy można w tych sytuacjach stawiać znak równości?
Dla mnie wolność ma przede wszystkim aspekt psychologiczny i wewnętrzny, bo wolność jest wtedy, kiedy nie trzeba przed niczym uciekać. Najbardziej przed sobą i swoimi myślami. To jest największa wolność, do której powinniśmy dążyć.
W kontekście relacji z innymi ludźmi można też powiedzieć, że wolność to to, co robisz z tym, co zostało ci zrobione.
Wróćmy jednak do szczepień. Adrian Wojnarowski podał właśnie na Twitterze, że 95% zawodników NBA jest już zaszczepionych. Liga i kluby mają więc problem z około 20 zawodnikami.
Dlaczego napisałem, że to problem? Ponieważ gracze niezaszczepieni nie będą mogli występować w niektórych halach, a w Ameryce każdy stan, każde duże miasto, ma inne przepisy odnośnie udziału w wydarzeniach sportowych.
Jeśli sprawa będzie dotyczyć gracza, który z powodu braku szczepienia opuści tylko kilka spotkań, to powiedzmy, że nie będzie to aż tak duży problem.
Jednak w przypadku gwiazd NBA takich jak Andrew Wiggins (Warriors) czy Kyrie Irving (Nets) konsekwencje będą ogromne. Ci dwaj zawodnicy nie będą mogli grać w meczach swoich drużyn w domu, a więc już „na dzień dobry” opuszczą 41 z 82 spotkań. Oprócz tego nie zagrają też w Los Angeles, Sacramento czy Toronto. Jeśli dobrze policzyłem, to Wiggins i Irving opuszczą po co najmniej 50 meczów! A co z play-offami!?
Oczywiście nie dostaną za te nieobecności wynagrodzenia. Można podnieść argument, że to niesprawiedliwe, bo inne stany nie mają tak restrykcyjnych przepisów. Okazuje się, że Wiggins nie może nawet trenować z drużyną w San Francisco. Nie może wejść do obiektu treningowego Warriors!
O ile na razie zawodnicy GSW starają się wspierać swojego kolegę, o tyle w trakcie sezonu może się to zmienić. Zobaczymy jak długo to potrwa, kiedy pojawią się emocje po przegranych i pretensje „gdybyś grał w tym spotkaniu, to mógłbyś nam pomóc”.
Myślę, że dla Warriors będzie to mocny argument, aby rozstać się z Wigginsem. Tylko kto w takiej sytuacji będzie chciał?
A co mają zrobić Brooklyn Nets z Kyriem Irvingiem? Najzabawniejsze jest to, że Irving mówił ostatnio dziennikarzom, że nic nie może ich rozpraszać w trakcie sezonu… a przecież jego nieobecność w ponad połowie spotkań czy oddzielny transport na mecze wyjazdowe, to wcale nie będzie czynnik rozpraszający… nie, nie, to na pewno pomoże w skupieniu... ehhhh
Ostatnio pojawiła się co prawda plotka, że Irving się jednak zaszczepi. Zobaczymy. Jeśli tego nie zrobi, to każdy opuszczony mecz będzie go kosztował 426 tysięcy dolarów - o tyle zmniejszana będzie jego pensja.
Na tę chwilę, a raczej PONOWNIE, WCIĄŻ i ZNÓW Irving jest wielką niewiadomą, a jak pisze Krzysiek Dziadek „wartość transferowa Irvinga jest zerowa”.
Głos w sprawie szczepień zabrał też LeBron James, który przyznał, że na początku był wobec nich sceptyczny, ale teraz wie, że to jest właściwe dla zdrowia jego i innych.
Skoro już o Lakers mowa, to tak, są faworytami do mistrzostwa. Jeśli oczywiście będą zdrowi. A czy Nets nimi są? Nie, bo jeśli Irving ma nie wystąpić w ponad połowie meczów, to przepraszam, ale tak się nie da grać. Nie da się stworzyć drużyny, w której ktoś dochodzi i znika co drugie spotkanie.
Czy jest już w internecie licznik Simmonsa?
Za każdy opuszczony trening lub mecz w trakcie sezonu zasadniczego Simmons zostanie obciążony grzywną w wysokości ponad 227 tysięcy dolarów, czyli równowartości 1/145 jego podstawowej wypłaty. Samo opuszczenie obozu przygotowawczego może go kosztować 1,3 miliona dolarów.
Polecam:
- Ranking 30 zawodników NBA poniżej 25 roku życia.
- NBA zatwierdziła zmiany w przepisach.
- Sekretne pole golfowe Michaela Jordana.
- Historia świętej wojny Knicks - Heat. Bardzo polecam!
- Składy Drużyn NBA - przyszli, odeszli, zostali.
Kolejne Podcasty PROBASKET LIVE na YT:
5 października - wtorek godz. 21:00
19 października - wtorek godz. 21:00
|