[W 90 sekund o Produktywnych Nawykach]

Dzień dobry, 👋

Z tej strony Norbert Paradowski, trener kompetencji miękkich, twórca bloga Lenistwo Kontrolowane oraz podcastu Szkoła Determinacji.

Miło Cię gościć w #13 mailingu budującym produktywne nawyki. Archiwum z poprzednimi mailingami znajdziesz pod tym linkiem.

Przepraszam, że nie było mailingu.

W ostatnich tygodniach przeszedłem covid. To sprawiło, że wy nie dostawaliście wiadomości, nie ukazywał się też podcast.

Zaś ja… cóż. Zrobiłem to, co zawsze mówię, że jest ZŁE.

Przerwałem nawyk. Choć nie z własnej winy, to konsekwencje są identyczne.

👍 Jak budujesz nawyk, to budujesz nawyk.

👎 Jak przerywasz działanie, też budujesz nawyk. Nierobienia.

Dlatego im dłużej stoimy w miejscu, tym bardziej “zapuszczamy korzenie”, a im bardziej zapuszczamy korzenie, tym trudniej się ruszyć.

I żeby było zabawniej, to dotyczy nawet rzeczy z gatunku easy. Przykład (autentyczny) - można odkładać umówienie wizyty u lekarza, opłacenie rachunku, wyniesienie śmieci, przestawienie czegoś w domu. Im dłużej się to odkłada, tym trudniej się do tego zabrać, choć całość zajmie max. 3 minuty.

Skoro mały task potrafi urosnąć do rangi czegoś wielkiego i ciężkiego, za co trudno się zabrać, to pomyśl o dużych projektach odkładanych na wieczne potem…


Oto 5 kroków, które pozwolą ci wracać do porzuconych nawyków / pomysłów / projektów.

Krok 1️⃣

Świadomość, że to będzie (przynajmniej może być trudne).

Robiłeś coś. Przestałeś. Teraz mózg może generować wizje niesamowitej trudności w zabraniu się za działanie.

Swoją drogą, absolutna konieczność jest taka, że musisz znać nawyki, które porzuciłeś.

Krok 2️⃣

Działanie można zrobić tylko przez działanie. Więc musisz działać. Miej tego świadomość. Nie ma magicznej pigułki.

Krok 3️⃣

Zacznij. Jakikolwiek. Na chwilę. Na 10 sekund, zacznij.

Pamiętasz jak mówiłem, że im dłużej stoisz w miejscu, tym trudniej jest ruszyć. Osoby mające problem z prokrastynacją, czyli odkładaniem na później, największy problem mają z ZACZYNANIEM. Jak już zaczną, to idzie.

Dlatego zacznij.

Zaczynaj jak najwięcej razy, by przestawić mózg z trybu: odkładam na później, oszczędzam energię (ewolucyjnie domyślny tryb, to oszczędzanie energii) na: DZIAŁAM.

Krok 4️⃣

Jak już działasz, jak już zaczynasz, to zadbaj o to, by robić to regularnie. Codziennie. Nawet kilka razy dziennie.

Krok 5️⃣

Zwiększaj objętość.

Możesz to robić:

A (HARD) DRASTYCZNIE z dnia na dzień, albo nawet z godziny na godzinę przechodzić do coraz większej objętość, aż uzyskasz to, co miałeś przed przerwaniem działania.

B (EASY) POWOLI zwiększaj objętość, tak by nie wrzucać się w zbyt duży dyskomfort.

C (OPCJA MIESZANA — moja ulubiona) zwiększasz objętość działania DRASTYCZNIE i sprawdzasz na ile jesteś w stanie utrzymać tempo.

Jeśli nie jest ok, to wracasz do punktu B (twoje minimum, które musi być), a potem znowu kręcisz śrubę. Cykl powtarzasz, aż do efektu, czyli uzyskania objętości działania tak jak przed przerwaniem.

Pamiętaj, że w tym wszystkim

Done

Is

Better

Than

Perfect

Prosty przykład.

Biegasz 30 min 3 x w tygodniu.

Krok 1️⃣

Masz świadomość, że powrót będzie trudny.

Krok 2️⃣

Nie szukasz magicznego sposobu, by działać, bo to można zrobić tylko… działając. Więc robisz pla.

Krok 3️⃣

Zaczynasz. Przebierasz się w dres. Robisz rozgrzewkę, albo chociaż kawałek rozgrzewki.

Robisz to kilka razy. możesz w dni, w które biegałeś. Możesz wiele razy w ciągu jednego dnia. Chodzi o przełamanie bariery (nie)działania.

Krok 4️⃣

Wracasz do regularności. 3 x w tygodniu. Nawet jeśli to tylko rozgrzewka. Regularność jest ważniejsza niż efekty. Szczególnie na tym etapie.

Krok 5️⃣

Zwiększasz objętość.

Opcja B (easy).

Z rozgrzewki przechodzisz na rozgrzewę + 10 min biegania. (Albo jeszcze krócej).

Lub

Wychodzisz z założeniem, że minimum 2 min, maksimum całość, czyli 30 min i sprawdzasz, co będzie. (opcja mieszana, czyli moja ulubiona).

I tak 3 x w tygodniu.

Najczęstszy błąd.

Brak kroków 1 - 4, próba przejścia natychmiast do kroku 5 w wersji A, czyli wracam na 30 min, w dodatku z takim samym tempem jak w przeszłości. To może się udać. Jednak zazwyczaj się nie udaje, bo wyzwanie jest zbyt wielkie.

Mam nadzieję, że materiał będzie przydatny w powrocie do wszelkich nawyków, bo jak zapewne się domyślasz bieganie możesz zamienić na jakiekolwiek wybrane postanowienie.

Sam z tego schematu skorzystałem przy powrocie do tworzenia treści (mailing + podcast). A po prawie 4 tygodniach wymuszonej chorobą przerwy lekko nie jest.

Jeśli masz postanowienie, które realizujesz, to WIEDZ TO, ŻE…

Odpuścisz. Tak, mam świadomość tego, że wszyscy zakłądamy odwrotność, ale prawda jest taka, że prędzej czy później coś się wydarzy. Choroba, przeprowadzka, zmiana pracy, zawirowania życiowe. Coś pozytywnego, na przykład znajomy zadzwoni i powie, że ma wyjazd last minute za bezcen, wylatujecie jutro i jest mega zabawa.

Dlatego potrzebne jest TO.

Awaryjna procedura powrotu do postanowienia. Krótko mówiąc, musisz mieć PLAN, który mówi ci, co zrobisz jak na jakiś czas odpuścisz (ze swojej winy) / co zrobisz jak odpuścisz na jakiś czas (z powodu okoliczności zewnętrznych). Powyższe 5 kroków może być mega przydatne w stworzeniu takiej checklisty. Powodzenia!

Na koniec cytat, który uwielbiam :)

“Done Is Better Than Perfect.

Sheryl Sandberg

Pozdrawiam serdecznie,

Życzę progresu, małych zwycięstw każdego dnia, bo na to składają się największe rzeczy, jakie w życiu robimy.

Norbert Paradowski

Ps. Może masz wśród znajomych kogoś dla kogo ten mailing okaże się istotny? Proszę podeślij im tę wiadomość.

Jeśli ta wiadomość została ci przez kogoś przekazana i chcesz [bezpłatnie] otrzymywać, co tydzień takiego maila, możesz zapisać się POD TYM LINKIEM.

Unsubscribe
Sent by MailerLite