Na liście wysyłkowej słodkich, świątecznych upominków od Fox Strategy, znajdziesz niejednego przedstawiciela firm, z którymi na co dzień konkurujemy. Dlaczego?
W Fox Strategy nie boimy się naszych konkurentów, ale też ich nie lekceważymy i nie myślimy o nich źle. Wręcz przeciwnie! Nierzadko do siebie dzwonimy, spotykamy się, wymieniamy doświadczeniami i po prostu lubimy, a przynajmniej szanujemy.
Paradoksalnie to u swojej konkurencji możesz znaleźć ludzi, którzy mierzą się z podobnymi problemami biznesowymi, jak Ty. I chociaż różnić może Was wszystko, na co dzień stajecie w szranki, by pozyskać tego samego klienta to...możecie jednocześnie czerpać od siebie inspiracje.
O tym właśnie opowie Ci Kasia Baranowska w dzisiejszym ProTIPie :)
Dość często (zwłaszcza w naszej kulturze) rozmowy na temat konkurencji czy faktu posiadania konkurentów przywołują od razu skojarzenia z nieuniknioną rywalizacja czy nierówną walką. Do tego dochodzi obawa przed działaniami tzw. nieuczciwej konkurencji czy podejście mówiącym o tym, że „trzeba wywalczyć sobie swój kawałek tortu” bo należy mieć na uwadze ograniczone zasoby i grono klientów. Krótko mówiąc" zdania na temat konkurencji najczęściej bywają niepochlebne.
Dzisiaj chcielibyśmy jednak nieco „odczarować” mity dotyczące tego jakoby każdego dnia musimy stawiać czoła konkurencji. Jeśli taka myśl często do nas powraca to warto spróbować skupić się na tym co nas wyróżnia, w czym realnie jesteśmy naprawdę dobrzy, co nam najlepiej wychodzi i w co wkładamy najwięcej serca. Takie działania pozwolą nam nie tylkoskoncentrować naszą uwagę i skupić wysiłki na naszym biznesie (i na tym co możemy zrobić jeszcze lepiej), ale też sprawią, że przestaniemy „wspierać myślą innych” i rozpraszać się.
Już kilka razy w naszych artykułach, poradnikach czy podcastach wspominaliśmy o tym, dlaczego staramy się nie myśleć o innych firmach z naszej branży przez pryzmat konkurencji. Jasne, zdarza się, że mamy podobne cele, profile usług, chcemy dotrzeć do tych samych klientów, nasza oferta jest na tym samym progu cenowym, ale często na tym podobieństwa się kończą. Jeśli przeanalizujemy temat dokładniej okazuje się, że wiele podmiotów, które automatycznie kwalifikowaliśmy jako konkurencję… wcale nią nie jest. Czasem różnią nas wartości, czasem proces obsługi klienta a czasem podejście i doświadczenie. Okazuje się, że tak naprawdę na horyzoncie zostaje niewiele firm z którymi możemy się realnie porównywać.
Przy okazji wejścia w Nowy Rok warto zrewidować swoje podejście i spojrzeć na relacje jakie łączą nas z innymi osobami z naszej branży. Celowo piszę o ludziach, bo w przypadku małych i średnich podmiotów to właśnie oni (konkretne osoby, które znamy) stoją za sterami firm, do których jakkolwiek się odnosimy i z którymi chcąc nie chcąc się porównujemy… Paradoksalnie ci ludzie mają często rozważania zbliżone do naszych, borykają się z podobnymi trudnościami, szukają rozwiązań problemów z którymi my również się mierzymy i mają podobne obawy.
Wychodzimy z założenia, że dobrze jest połączyć siły oraz czerpać inspirację i motywację z dobrych relacji. Tak, zdarza nam się dzwonić do naszych znajomych i przyjaciół marketingowców po branżową poradę, zdarza się też prosić o pomoc czy feedback. Równocześnie chętnie odbieramy telefon by opowiedzieć, jak coś wygląda bądź działa u nas i dlaczego więcej nie zdecydujemy się na takie a nie inne rozwiązania. Czasem jedna cenna sugestia bądź tylko nakreślenie kierunku okazuje się być bardzo pomocne.
Może tego typu podejście sprawdzi się również u Ciebie?
|