Cześć!
Być może tytuł tej wiadomości brzmi nieco zagadkowo, ale już mówię o co chodzi.
Niedawno spotkałam się bardzo przekonującą tezą jednej z instagramowych dietetyczek, swoją drogą jest ona bardzo popularna i ma dużą społeczność.
Teza brzmiała: KAŻDA KOBIETA POWINNA SUPLEMENTOWAĆ MAGNEZ, BO KAŻDA MA OBECNIE NIEDOBÓR TEGO PIERWIASTKA
A jak jest na prawdę? Wg badań dotyczących kobiet z Europy (konkretnie Niemek) i z wielu innych regionów świata, obecnie faktycznie duża część z nas ma niedobór magnezu.
Stres, przetworzona dieta, nasilają ten problem.
Co nie oznacza od razu, że trzeba wdrażać suplementację.
Bo mamy produkty, które naturalnie obfitują w magnez i najpierw warto skorzystać z tej opcji. --> stąd pomysł na listę, którą możesz pobrać
Swoją drogą, ta sama pani mówiła też, że jedzenie dużej ilości fruktozy zamiast glukozy jest ok, bo nie wywołuje to mocnego wzrostu insuliny we krwi.
Nie wywołuje owszem, ale za to może w szybszym tempie prowadzić do stłuszczenia wątroby i tym samym nasilać insulinooporność. Ale to na marginesie.
Tak to już jest, że to co odmienne, bardziej kontrowersyjne lepiej niesie się w świat
Tymczasem ja pozostaję przy swoim podejściu, może bardziej zachowawczym, jednak bazującym na tym co wiemy, co zostało przebadane.
Dlatego zapraszam Cię do przeczytania wpisu o tym jaki wpływ na wrażliwość insulinową ma magnez (oczywiście na bazie badanek!❤️), czy warto go suplementować i czy warto badać jego stężenie we krwi.
|