mgr.farm
To kampania, której farmaceuci potrzebują jak nigdy dotąd
Dlaczego Naczelna Izba Aptekarska zdecydowała się na realizację kampanii wizerunkowej zawodu farmaceuty „Po pierwsze farmaceuta” z Fundacją Aflofarm? Między innymi o tym Elżbieta Piotrowska-Rutkowska – prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej – opowiada w wywiadzie w najnowszym numerze magazynu MGR.FARM…
Czy w ponad 25-letniej historii samorządu aptekarskiego była do tej pory kiedykolwiek zorganizowana tego typu kampania?
To jest naprawdę zaskakujące, ale odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”. Środowisko farmaceutów lokalnie prowadziło wiele cennych inicjatyw promujących zawód, za co należą się im podziękowania. Jednak nigdy nie powstała jedna, spójna wizja. Zamiast tego byliśmy świadkami wielu burzliwych dyskusji, podczas których przedstawiano koncepcje wzajemnie się wykluczające. Jaki był efekt tych działań? Żaden, straciliśmy tylko cenny czas. A powiedzmy sobie szczerze – nie stać nas na to, aby zmarnować kolejne ćwierć wieku na bezproduktywne dyskusje. Teraz stoimy przed ogromną szansą, żeby to zmienić, dlatego namawiam wszystkich, aby spojrzeli na tę kampanię z życzliwością i pozytywnym nastawieniem.
Jakie cele stawia naczelna izba aptekarska przed tą kampanią?
W kampanii „Po pierwsze farmaceuta” skupiamy się na promocji zawodu i katalogu usług świadczonych pacjentom przez farmaceutów – profesjonalistów udzielających dziennie nawet dwóch milionów porad. Korzystają z nich pacjenci, którzy każdego dnia odwiedzają apteki będące najłatwiej dostępnym elementem systemu ochrony zdrowia, co ważne bez konieczności wcześniejszego umawiania terminu wizyty. Niestety, niewiele osób wie, czego konkretnie – poza sprzedażą leku – może oczekiwać od swojego farmaceuty. Chcemy to zmienić, ukazując szerokie spektrum tych możliwości. Pamiętajmy, że prędzej czy później każdy staje się pacjentem. Nam zależy na tym, aby był pacjentem dobrze poinformowanym. Celem kampanii jest również promowanie idei wprowadzenia w naszym kraju opieki farmaceutycznej, będącej standardem funkcjonowania wielu europejskich aptek.
Dlaczego Naczelna Izba Aptekarska zdecydowała się na organizację kampanii wizerunkowej właśnie z Fundacją Aflofarm? Jakie argumenty okazały się decydujące?
Od pewnego czasu szukaliśmy silnego partnera, z którym moglibyśmy wspólnie przeprowadzić taką kampanię. Zgodnie z założeniami chcieliśmy, aby był to duży ogólnopolski projekt promujący zawód farmaceuty. Podczas rozmów okazało się, że cele, jakie sobie wyznaczyliśmy, są spójne z celami stawianymi przez Fundację Aflofarm. Jednym z nich jest pokazanie farmaceutów jako profesjonalistów, świadczących usługi na rzecz pacjentów oraz ukazanie szerokiego spektrum zadań i wyzwań stojących przed nimi każdego dnia.
Czy nie obawia się pani, że taki dobór partnera kampanii wzbudzi kontrowersje w środowisku farmaceutów?
Każdy partner w jakikolwiek sposób związany z przemysłem farmaceutycznym może budzić kontrowersje. Obu stronom zależy jednak na tym samym: chcemy zwrócić uwagę pacjentów na to, że farmaceuta jest kimś więcej niż sprzedawcą. To zupełnie normalne. Zdaniem wielu specjalistów dobra kampania powinna budzić emocje, a nawet kontrowersje. Jeszcze przed podjęciem oficjalnej współpracy z naszym partnerem przeanalizowaliśmy wszystkie głosy za i przeciw. Nasza decyzja jest więc przemyślana. Podjęliśmy ją na podstawie racjonalnych argumentów, wyraźnie oddzielając emocje, zakładając, że przeważnie nie są dobrym doradcą. Na projekt nie patrzymy dziś przez pryzmat zagrożenia, lecz szansy na promocję naszego zawodu – szansy, której w tak dużej skali do tej pory nie mieliśmy. Oczywiście zawsze ktoś może postawić pytanie – dlaczego właśnie Fundacja Aflofarm? Odpowiem wprost: chcemy pracować z każdym, komu, podobnie jak nam, zależy na promocji zawodu farmaceuty. Dogłębnie przyjrzeliśmy się zarówno działalności statutowej samej Fundacji, jak i realizowanym przez nią projektom. Doświadczenie naszego partnera w połączeniu z naszym know-how pozwala wierzyć, że razem możemy stworzyć wyjątkową kampanię, która pozwoli spojrzeć na zawód farmaceuty z szerszej perspektywy – nie tylko jako sprzedawcy leków, lecz przede wszystkim jako profesjonalisty świadczącego usługi zdrowotne na rzecz pacjentów.
Oczywiście byłabym naiwna w swojej ocenie, gdybym powiedziała, że nie spodziewam się niezadowolenia czy wręcz negatywnych reakcji ze strony pewnych grup zalewających internetowe fora dyskusyjne. Czy należy się nimi przejmować? Chyba najlepiej obrazują to słowa Arystotelesa, który swego czasu powiedział: „Jeżeli chcesz uniknąć krytyki – nic nie mów, nic nie rób, bądź nikim”. Osobiście uważam, że każda opinia, nawet krytyczna, jest ważna, jednak, pod warunkiem że zawiera konstruktywne propozycje i wnioski. Cały wywiad dostępny jest w Magazynie mgr.farm.
|