UWAGA: ta porada jest wyłącznie moją subiektywną opinią, bazującą na własnym doświadczeniu, obserwacjach oraz rozmowach z HR. Nie traktuj tego jako wyroczni, a jedynie inspirację, którą warto samodzielnie zweryfikować.
1. Zdjęcie - żyjemy w czasach poprawności politycznej i wszelkich akceptacji. Mówi się, że nie powinniśmy oceniać książki po okładce, a CV po zdjęciu. I może faktycznie tak powinno być, jednak zdjęcie zwiększa zaufanie. Dlatego jeżeli możesz, nie rezygnuj z niego. Jeżeli nie chcesz robić profesjonalnego zdjęcia u fotografa, możesz samodzielnie wykonać takie zdjęcie. Pamiętaj jednak, że to dokument formalny, więc zdjęcia z plaży czy piwem w ręce raczej odpadają. Nie musisz mieć jednak grobowej miny - uśmiechnij się i pokaż, że jesteś osobą profesjonalną i godną zaufania.
2. Umiejętności - uważam, że osoby, które dopiero się przebranżawiają, powinny skupić się nie tyle na wypisywaniu wszelkich zawodów, których doświadczyły, a właśnie na umiejętnościach. Żyjemy w "ciekawych czasach", gdzie liczą się umiejętności, o których jeszcze kilka lat temu nawet nie słyszeliśmy. Jedną z takich jest umiejętność/organizacja pracy zdalnej. Może wydawać Ci się to dziwne, ale w dzisiejszych czasach taka umiejętność jest naprawdę cenna. I wcale nie jest taka prosta. Oprócz tego warto wymienić umiejętność pracy w grupie/zespole (może kojarzysz jakiś projekt ze studiów, podczas którego taka umiejętność się przydała?), pisanie wszelkich raportów (testerskich i "kjuejowych") czy w końcu praca pod presją (zapewnianie jakości to proces nieskończony, jednak nierzadko pojawiają się deadline'y).
3. Obsługa narzędzi - skoro uczysz się zapewniać jakość oraz testować oprogramowanie, z pewnością korzystasz z różnych branżowych narzędzi. Dlaczego zatem nie wpisujesz ich do CV? Przecież to Twoje doświadczenie (niekomercyjne, ale jednak). Narzędzia do zrzutów i nagrywania ekranu? Jasne, przecież korzysta się z tego na co dzień! Kojarzysz Jirę? Jeżeli nie - zerknij na nią i wpisz do CV jako Twoja niekomercyjna wiedza (oczywiście jeżeli zrozumiesz jej obsługę w podstawowym zakresie). Postman? Burp? Sizzy? Browserstack? Halo, to cenne umiejętności - chwal się nimi!
4. Nie mam certyfikatu ISTQB! Jak żyć!? I bardzo dobrze, ponieważ twórcy sugerują, aby przystąpić do certyfikatu mając minimum rok komercyjnego doświadczenia. Jeżeli ktoś robi to wcześniej - cóż, może nie przeczytał dokumentacji ze zrozumieniem? A może ma jakiś inny powód, by to zrobić? Oczywiście taki certyfikat jest jakimś tam punktem dodatnim, jednak tak naprawdę liczy się wiedza, a nie papierek. Nie masz certyfikatu? Nie stać Cię? Nie chcesz robić? I chcesz z tego wybrnąć, pokazując że masz wiedzę? Wpisz zatem "znajomość sylabusa ISTQB (niepotwierdzona certyfikatem)" - każdy rekruter szanującej się firmy to zrozumie. Tym bardziej, że jak już wspomniałem, certyfikat robi się z minimum rocznym komercyjnym doświadczeniem. Ale znajomość jest cenna, warto przeczytać sobie sylabus. Jest on dostępny za darmo.
5. Pracowałem/Pracowałam w 3342 firmach, ale jeszcze nigdy w IT. Super! Każdy zawód to cenne doświadczenie - nie ma lepszych i gorszych zawodów. Nie musisz jednak opisywać każdej branży i tworzyć 17-stronicowego raportu. Rekruter tego nie przeczyta, niestety. Wymień to w jakiejś sekcji, ale skup się na tych zawodach, które wymagały podobnej wiedzy lub podobnych umiejętności (praca z klientem, praca z raportami, praca pod presją, praca w grupie itd). Pamiętaj, aby doświadczenie niezwiązane z IT nie zasłoniło tego, co już potrafisz - Twojej wiedzy, Twoich (niekomercyjnych) doświadczeń i umiejętności. Bo to one przekonają rekrutera.
6. Gdy idziemy pracować do kopalni, warto wiedzieć z czym się to je, jaka jest kultura pracy, jakie są zagrożenia itd. Tak samo jest z branżą IT - to nie jest branża dla każdego. Poczytaj, zrozum. I to jeszcze zanim pójdziesz na pierwszą rozmowę rekrutacyjną. Taką wiedzą możesz również pochwalić się w CV - rekruter spojrzy na Ciebie przychylniej, gdy pokażesz że rozumiesz czym jest Scrum, refinement czy infrastruktura w chmurze (i że gdy pada to nie znaczy, że jest ona zagrożona 😉). Przynajmniej własnymi słowami i na własną logikę - nie musisz czytać tony książek.
7. RODO - ten spamowy fragment na dole CV jest bardzo istotny, ponieważ jego błędne podanie uniemożliwi rekruterowi kontakt z Tobą. Oczywiście jeżeli rekruterzy trzymają się zasad prawnych 😉 Pamiętaj, że do każdej firmy musisz mieć odpowiednią klauzulę, zazwyczaj podaną przy ofercie pracy. Takie uniwersalne nie są poprawne i mogą spowodować, że rekruter nie będzie mógł Ci odpisać czy nawet zadzwonić. Zgodnie z prawem, nie zezwalasz wówczas na przetwarzanie danych, a co za tym idzie, rekruter nie może z nich skorzystać. Pamiętaj o tym. I nie pomyl się - wysłanie CV z klauzulą innej firmy to faux-pas.
PS. Kilka lat temu recenzowałem gry na PlayStation Vita w non-profitowej organizacji (btw. tutaj link). Wpisałem to jako swoje doświadczenie niekomercyjne i podczas rozmowy nawiązywałem z dwa czy trzy razy do tego. Zapytasz zapewne co ma recenzowanie gier z testowaniem (bo wtedy przebranżawiałem się na testera, jeszcze nie na QA)? A widzisz, zaskoczę Cię - praca w grupie, recenzowanie gier (dokładne sprawdzanie poprawności ich działania), pisanie obszernych tekstów (po polsku), kontakt z patronami (sklepami, po angielsku), kontakt z twórcami, w tym również zgłaszanie błędów (sporadyczne, ale jednak!). Brzmi podobnie jak testowanie? I to dowód na to, że z każdego zawodu czy czynności (a nawet z hobby) można wyciągnąć wartościowe elementy, cechy charakteru czy sytuacje, które zbudowały nasze fundamenty. Zastanów się nad tym. Jeżeli jesteś w trakcie przebranżawiania się - życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki 👐
|