Brakowało mi cholernie podróży. Przez COViD i swoje prywatne sprawy jeździłem bardzo mało. Znalazłem sobie inne zajęcia (sport, góry etc.), ale brakowało mi dalszego wyjazdu.
Jesienią ugadaliśmy się naszą paczką znajomych (15 osób), że pojedziemy "zimować" w jedno miejsce. Tak oto, całą bandą wylądowaliśmy w El Médano, na południu Hiszpanii.
Padło na tę wyspę, bo jest to jedna z najlepszych opcji w Europie na takie zimowanie. Jest ciepło i nadal jesteśmy w UE, a to były dla całej grupy ważne argumenty. Do tego strefa czasowa - to tylko 1h różnicy między Polską. Dla osób pracujących jest to bardzo wygodna sprawa.
Będę tu pracował zdalnie, ale też w takim spokojnym stylu / duchu. Bez spiny, bez presji. Chcę odzyskać trochę równowagi.
|