Cześć!
Być może już się z tym spotkałaś jeżeli chodzi o dietę albo jakiś inny obszar, w którym chcesz zmieniać nawyki.
Próbujesz, próbujesz, na początku jest super, a po dwóch tygodniach coraz trudniej, po miesiącu siły i motywacja opadają, a po trzech już nie pamiętasz, co chciałaś zmienić.
Albo zostajesz poczuciem, że się nie udało.
Czytam sobie ostatnio książkę "Flow. Stan przepływu" autorstwa nobilisty z zakresu psychologii, Mihaly Csikszentmihalyi (swoją drogą bardzo polecam na lato!) i kiedy zastanawiałam się o czym do Was napisać, wpadłam że właśnie o tym.
O tym, dlaczego motywacja opada, czemu odpuszczamy.
Chciałam Ci pokazać świeżą perspektywę i rozwiązania tego problemu.
Wniosków z tej książki jest kilka:
SATYSFAKCJA
To czy chcemy kontynuować jakąś czynność, nawyk, zajęcie, w dużej mierze jest zależne od satysfakcji, jaką nam to sprawia.
Czynności o nieokreślonym zakończeniu, nie dające szybko efektu/feedbacku powodują, że się zniechęcamy.
moja rada
Wytyczaj sobie krótkoterminowe cele, na przykład dniowe/tygodniowe. Nie wybiegaj daleko w przyszłość np. dzisiaj zjem 4 razy warzywa, albo w tym tygodniu zanim sięgnę po lody (niezależnie od tego czy sięgnę czy nie), zjem owoc. Cele powinny być też zbyt ambitne.
PRZYJEMNOŚĆ I UCZENIE SIĘ
Nasze mózgi są biologicznie zaprogramowane do tego, aby szukać przyjemności, to jednak długoterminowo nie daje satysfakcji i nie powoduje zmiany.
Zmiana zachodzi, kiedy wkładamy w coś wysiłek, koncentrujemy się na tym. Wymaga to zmiany sposobu myślenia. Dobra wiadomość jest taka, że nawet jeżeli uważasz, że nic nie da się zmienić, to prawda jest taka, że Twój mózg jest na nie gotowy! Wymaga to jednak właśnie koncentracji i skupienia się na tu i teraz.
moja rada
Po pierwsze uwierz, że tą zmianę jesteś w wprowadzić. Nawet jeżeli nie udało się 99 razy, to za setnym, przy zastosowaniu innego podejścia może się udać! Po drugie, spróbuj znaleźć elementy przyjemności w tym co twierdzisz, że "musisz" zmienić. Może pięknie podany posiłek, ładna zastawa, zjedzenie go na tarasie zamiast w kuchni, sprawi, że zacznie się w Twojej głowie kształtować powiązanie zdrowy posiłek = przyjemność.
TO JAK ODBIERAMY DOŚWIADCZENIA, ZALEŻY OD NAS
Nikt inny, tylko Ty sama jesteś odpowiedzialna za to, jak odbierasz dane doświadczenie. Jeżeli głęboko w Tobie jest przekonanie "zdrowa dieta jest nieprzyjemna i wymaga wysiłku", to z czasem zaczniesz sabotować własne działania, realizując to przekonanie.
moja rada
Ustal sama ze sobą, jakie przekonania spowodowały, że jak dotąd nie szło tak jak chciałaś. A potem pracuj nad nimi. Bo możesz! :)
TWÓJ CEL
Część ludzi żyje dla jakiegoś wiadomego im celu. I pod ten cel porządkują wszystkie inne działania. Na przykład biegaczka marzy o medalu olimpijskim, więc trenuje, je, odpoczywa z myślą o tym celu. Ludzie, którzy nie mają określonego osobistego celu w życiu lub nie są go świadomi, czasami żyją i działają w chaosie. Bo nie ma nic, co ich prowadzi.
moja rada
Znalezienie odpowiedzi na to pytanie może trwać tygodnie, nawet miesiące. Ale warto zastanowić się, co jest Twoim celem w życiu. I pod to podporządkować działania, w tym żywieniowe. Bo może tak na prawdę, głeboko w duchu coś innego jest dla Ciebie ważniejsze niż zdrowie. Ale możesz te same zmiany wprowadzać z inną intencją :)
Książki jeszcze nie przeczytałam w całości, więc prawdopodobnie jeszcze kilka ciekawych wniosków by się znalazło. Tym bardziej polecam ją Tobie!
|