W ostatnim newsletterze pisałem o pracy nad j. angielskim i wspomniałem, że chcę regularnie nad nim pracować, ale małymi kroczkami. Nawet jeżeli to będzie tylko 5 minut dziennie, to już będzie to ok. Taką metodę zacząłem stosować też w innych dziedzinach i odkryłem, że jest to super, bo zrzucam z siebie presje.
Z zasadą tą, zetknąłem się w książce „Atomic Habtis”. James Clear, autor książki przytoczył w niej postać Davida Brailsforda, który w 2002 r., został dyrektorem brytyjskiej reprezentacji w kolarstwie szosowym.
Dave doszedł do wniosku, że sukcesy sportowe nie biorą się tylko z lepszych treningów, ale jest to efekt szerszych zmian. Zaczął szukać udoskonaleń w wielu innych dziedzinach. Zastanawiał się, jak można poprawić jakość siodełek do rowerów o 1% czy np. jak można poprawić sen zawodników o 1%, co przełoży się np. na szybszą regenerację.
Jakie przyniosło to rezultaty? W 2004r., na olimpiadzie w Atenach reprezentacja kolarska zdobyła 4 medale, w tym 2 złote. Na kolejnej olimpiadzie w Pekinie (2008r.) tych medali było już 14. Kolejna olimpiada w Londynie (2014r.) – 12, co zostało powtórzone też w Rio De Janerio (2018r.), bo również i tam, Brytyjczycy zdobyli 12 medali. Udało się stworzyć system, który był gwarantem powtarzalności. To nie był jednorazowy sukces, tylko wieloletnia passa.
Sukces ten, przełożył także na kolarstwo szosowe. Od chwili, gdy Breilsford został dyrektorem grupy zawodników Sky, jedno członkowie aż 5 krotnie wygrywali wyścig Tour de France.
Tylko 1%, ale w różnych dziedzinach, a przyniosło to niesamowite rezultaty. Chodziło nie tylko o treningi, ale o stworzenie środowiska, w których zawodnicy będą mieć najlepsze warunki do rozwoju.
|